sobota, 17 lipca 2010

Α i Ω

Alfa i Omega.

Początek… Czy należy nad nim debatować? Zawsze łatwiej jest skończyć, a trudniej zacząć od nowa. Jednakże jedno wynika z drugiego. Koniec pociąga za sobą początek, a sam początek zawsze przewiduje koniec. Alfa i Omega… „Najważniejszy w każdym działaniu jest początek” rzekł Platon w Starożytności. I miał chłopak rację, aczkolwiek koniec, jest równie ważny… Jak nas zachowają w pamięci, jak będą wspominać, jak tęsknić, jak nienawidzić… A dobry początek nie decyduje o powodzeniu… Niestety.


Wszystkie daty ważności, terminy użytkowania, skończone spotkania, popsute zabawki, zwiędłe kwiaty, wypisane długopisy, wypalone żarówki i myśli… Czy mają dla nas jakiś sens i znaczenie? Przecież już kiedyś przeminęły... Kiedyś… Gdy byłem młody, byłam piękna, byliśmy głupi i naiwni. Nie widać tego, ponieważ kupiono świeżą żywność, nowy samochód, autobus do domu ruszył, zabawki jak i kwiaty wyrzucono do kosza, a zastąpiono je nowymi, również żarówki wymieniono, a o myślach… już zapomniano.


”Każdy przecież początek to tylko ciąg dalszy,
a księga zdarzeń
zawsze otwarta w połowie.”
(Wisława Szymborska)




Nie warto rozpaczać nad końcem, a należy szukać kolejnego początku. Przecież to tylko ciąg dalszy… Mamy przed sobą Księgę Losu i Życia, a w ręce Pióro Nieskończone. Księgi, o dziwo, nie dzielą się na rozdziały. Niektóre chwile kończą się po kropce, inne po przecinku, wykrzykniku, jeszcze inne ujęte w cudzysłowie, a niektóre właśnie zapisujesz.

„Woda, której dotykasz w rzece
jest ostatkiem tej, która przeszła,
i początkiem tej, która przyjdzie;
tak samo teraźniejszość.”
(Leonardo da Vinci)
Trudne początki i zawistne końce. Alfa i Omega. Woda i Ogień. Ja i Ty…
Szukam nowego początku siebie samej, ale nie potrafię znaleźć. Może dlatego, że nie chcę znaleźć końca?




 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz